Czy zbanują TikToka w USA?

Czy zbanują TikToka w USA?

TikTok to aplikacja, na której jest 170 mln użytkowników, korzystasz z niej na co dzień, a może z niej zarabiasz. To wyobraź sobie, że już jutro nie będziesz mógł, bo tak będzie w USA i już jest w Albanii.


Albania to nie jest dla nas interesujący temat, ale mogę powiedzieć, że została ona zablokowana dlatego, że po kłótni w internecie 14-latek został zabity nożem przez rówieśnika i władze zablokowały aplikację na rok dla każdego.


Dlatego przejdźmy do USA, tam TikTok ma być zbanowany przez rzekome wyłudzanie danych od użytkowników. Od 19 stycznia nie będzie można go pobrać z Apple Store czy Google, a dostawcy będą musieli zablokować dostęp do aplikacji w przeglądarkach. Jest to decyzja sądu apelacyjnego w Waszyngtonie.


ByteDance, czyli właściciel TikToka, ma siedzibę w Pekinie, stąd obawy amerykańskich urzędników, że rząd Chin przez aplikację pobiera dane użytkowników i je wykorzystuje. Dodatkowo przez algorytm mogą siać dezinformacje. Dla dyrektora FBI TikTok stanowi poważny problem dla bezpieczeństwa narodowego Stanów.


Z tego względu właściciel dostał propozycję: albo sprzedaje platformę amerykańskiemu podmiotowi, albo wyleci z USA. Obawy kongresmenów mogą być uzasadnione przez prawo, jakie istnieje w Chinach, które zezwala rządowi na kontrolę aplikacji.


Stanie się to na dzień przed inauguracją Trumpa, co wzbudza nadzieje wśród Amerykanów, bo ten, pomimo że początkowo to on rozpoczął dyskusję o zbanowaniu TikToka, niedawno twierdził, że nie pozwoli na to i będzie składał apelację. Czemu? Bo ta aplikacja pomogła mu bardzo w jego kampanii, i jak twierdzi, ma trochę ciepłego miejsca w sercu dla niej. Co ciekawsze, administracja zostawiła implementację decyzji administracji Trumpa. Co ten zrobi, nikt nie wie, bo ten słynie z nieoczekiwanych ruchów i chaosu.


Co na to aplikacja? ByteDance zapewnia, że TikTok należy w 60% do międzynarodowych inwestorów i nie podlega wpływom chińskiego rządu.


Warto podkreślić, że TikTok znika tylko z aplikacji do pobrania, więc użytkownicy, którzy mają zainstalowanego TikToka, będą mogli dalej z niej korzystać. Chociaż na wejściu dostaną informację, że aplikacja ta jest nielegalna, po pewnym czasie niestety aplikacja nie będzie możliwa do użytkowania przez brak aktualizacji. Będzie to wyglądać podobnie jak blokada Fortnite na Apple Store.


No i właśnie przechodzimy do najistotniejszej sprawy w zarobku na TikToku. USA jest największym krajem, w którym da się zarabiać z TikTok Creativity Program (CRP) i TikTok Shop, co może być problemem, bo znika nam 170 mln widowni. Program nie zostanie usunięty, bo można zarabiać jeszcze w 6 krajach, a i tak mało osób spoza USA zarabia z TikToka, bo trzeba tam zweryfikować problematyczny Tax ID, czyli ichni PESEL. Co nam pozostaje? Pozostaje nam zarabiać tylko w UK, Niemczech czy Francji, bo w innych krajach nie ma to sensu.


Niestety może zwiększyć się konkurencja w UK, bo osoby z USA przejdą na UK, ale nie stanowi to problemu, jeśli robimy odpowiednie treści, bo cały czas jest większy popyt niż podaż. Dodatkowo, jeśli robimy dobre treści, to nie przeszkodzi nam większa konkurencja. Musimy także zaczekać na decyzję Trumpa, która może być różna. Według niektórych źródeł zwiększy on czas na sprzedaż aplikacji o 270 dni oraz poluzuje zasady. Pozostaje nam zmienić się na razie na UK i czekać cierpliwie na to, czy Trump nam pomoże, czy zostawi nas na lodzie.


Według mnie ban TikToka to atak na wolność słowa, biznes i osoby zarabiające na TikToku poprzez CRP czy inne sposoby, jak współprace itp. Dodatkowo małe lokalne biznesy promujące się tam też stracą, osoby prowadzące różne sklepy internetowe czy dropshipping, co spowoduje mniejsze zarobki, mniej podatków. Może to wpłynąć na gospodarkę, bo TikTok odgrywa tam ważną rolę.


To właściwie czemu USA chce banować TikToka? No właśnie, czy naprawdę chodzi o dane Amerykanów, czy jednak chcą przejąć kontrolę nad tym ogromnym przedsiębiorstwem, przejąć zyski i władzę? No właśnie, nie wiem, choć się domyślam.

Co o tym sądzisz? Podziel się swoją w komentarzu. 

Powrót do blogu